sobota, 28 grudnia 2013

Rozdział 25

   Dodaję kolejny rozdział. Wybaczcie mi, że tak długo nie dodawałam notki, ale to przez moje sprawy osobiste, które musiałam załatwić. Nie miałam głowy do napisania czegokolwiek. 
 Zapraszam do lektury.. i przepraszam, że jest taka krótka.

       
     Eren okładał go pięściami po całym ciele. Zdenerwował się, kiedy Levi zaczął mówić.
 - Możesz to kontrolować, Eren. Nie jesteś słaby. - Wyszeptał patrząc na niego
Obraz przed jego oczami powoli się rozmazywał. Jego twarz pokryta była mgłą.
 - Zamilcz, albo zakatuję cię na śmierć! - warknął
 - Naprawdę tak bardzo chcesz mnie zabić?
- O niczym innym nie marze. - wyszeptał liżąc jego szyję.
Rivaille uśmiechnął się słabo, wypluwając z ust krew ze śliną.
- Miałem rację. - powiedział do siebie
Eren zmarszczył brwi, łapiąc go za ubranie i podnosząc odrobinę do góry.
 - W czym?
Levi sięgnął drżącą dłonią do jego twarzy i delikatnie jej dotknął.
- Miłość jest taka ryzykowna... - odparł opuszczając dłoń na wzdłuż ciała. Na twarzy bruneta zostało kilka krwawych śladów.
Eren otworzył szeroko oczy, kiedy ciało Leviego osunęło się w jego ramionach.
Oczy przestały płonąć chęcią zabijania, a ich naturalny kolor powrócił.
Ciało czarnowłosego osunęło się po ścianie na ziemię. Eren stał nad nim czując jak narasta w nim bezsilność.  Ukucnął przy nim delikatnie klepiąc go po policzku. 
- Kapitanie.. - wyszeptał przeczesując jego sklejone krwią włosy. 
On tylko mruknął coś pod nosem, odtrącając jego dłonie. 
- To nigdy więcej się nie powtórzy, obiecuję. - powiedział brunet pomagając mu wstać. 
Levi spojrzał na niego z litością. 
- Jeżeli nie nauczysz się nad tym panować, będziesz stanowić zagrożenie. A wtedy oczekuj tego, że dla wszystkich staniesz się celem. 
- To oznacza.. - zaczął patrząc na swoje dłonie.
- Każdy żołnierz będzie chciał cie zabić. Eren musisz zacząć nad tym panować.
Brunet przetarł dłońmi twarz. Był załamany, nie wierzył, że uda mu się przejąć nad tym kontrolę. Kiedy tracił nad sobą panowanie, natura tytana odgradzała mu drogę do normalności. Stawiał przed nim drzwi przez , które nie mógł się przedostać.
Rivaille starł śnieżno białą chusteczką krew ściekającą z brody. Poprawił swój mundur i stanął w progu drzwi.
- Tym razem się udało, ale następnego może już nie być. - oznajmił wychodząc
Eren westchnął głęboko poprawiając rozpięty pasek w spodniach.
- Jeżeli się nie zmienię.. zabiją mnie.. - wyszeptał ściskając w dłoniach koszulkę. W miejscu gdzie znajdowało się jego serce.
Kiedy tylko Eren wyszedł z ciemnej piwniczki w której unosił się zapach zgnilizny przeszedł ostrożnie do salonu. Siedział tam Chris, wpatrywał się w ciemny krajobraz za oknem.
Usłyszał jego nierówny oddech i od razu omiótł go podejrzliwym spojrzeniem. Nie był przekonany czy w ogóle powinien się do niego odezwać.
- Ja.. - zaczął szeptem - Jestem ci wdzięczny, że mnie uratowałeś.
Chris westchnął głęboko patrząc na niego.
- No wiesz.. ja ci tylko przywaliłem. Gdybym tego nie zrobił zabiłbyś swojego kapitana. Nie mogłem na to pozwolić. - odparł podając brunetowi kanapkę.
- Nie jestem głodny. - powiedział wstając szybko.
W pokoju obok Rivaille przemywał obolałą twarz, lodowatą wodą. Eren stanął w progu drzwi, a jego cień rzucił się na ciało Leviego.
- Musisz je opatrzyć, wtedy przestaną krwawić. - oznajmił brunet podchodząc do niego bliżej.

Czarnowłosy nie miał na sobie koszulki więc Eren od razu zauważył bliznę na jego boku. Levi spostrzegł, że Eren mu się przygląda.
- To twoja sprawka więc ty się tym zajmij. - odrzekł odwracając się do niego.
Eren skinął głową sięgając po bandaż i butelkę jodyny. Kiedy przyłożył nasączony płynem wacik do rany Rivaille skrzywił się odrobinę.
- Bądź delikatniejszy.. - syknął marszcząc brwi
Eren owiał piekącą ranę zimnym powietrzem.
- Nie traktuj mnie jak dziecko. - prychnął zirytowany zachowaniem Erena.
- Ucisz się. - wycedził zimno, a twarz Leviego momentalnie się zmieniła. Nie spodziewał się, że ten chłopak kiedykolwiek powie do niego żeby się zamknął.
Po kilku minutach założył swoją koszulkę przysuwając się do Erena bliżej. Pocałował delikatnie jego szyję, muskając dłonią jego bok.

- Wierzę, że ci się uda Eren. - szepnął całując go.
Gdy to zrobił ominął go stając w progu drzwi. - Wyruszamy dzisiaj wieczorem, odpocznij.

Eren znalazł jedną wolną sypialnię kładąc się na łóżku. Bardzo szybko pogrążył się we śnie.
Koszmar nie pozwolił mu zmrużyć oka na dłużej niż pół godziny...



16 komentarzy:

  1. oo kolejny fantsastyczny rozdzial! coraz bardziej mnie zaskakujesz... warto było czekać

    OdpowiedzUsuń
  2. Hm... nie wiem co napisać, ale coś napisać trzeba... Eren trzymaj się! Jak zabijesz Leviego, to ja zabiję ciebie *jestem na 99% pewna że nie zabijesz najlepszego bohatera, droga Lauro* cóż więcej... Levi robi się coraz bardziej uczuciowy^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zwykle świetny rozdział, wyrabiasz sobie swój własny styl pisania. Czekam już tylko na to, abyś napisała coś z własną fabułą ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczywiście króciutki odcinek, ale jak ja mogę narzekać, kiedy tak wspaniale piszesz. :)
    Nie pozostaje nic innego, jak czekać na kolejną część, trzymaj się cieplutko i powodzenia w dalszym pisaniu. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Króciutki, ale nadrabiasz tym jak piszesz. Każdy rozdział jest lepszy od poprzedniego ! Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. Powodzenia w pisaniu :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzeczywiście rozdział krótki i to mnie trochę smuci ale najważniejsze, że jest. ^^ A tak w ogóle, przecież nie jesteś robotem nie musisz nas przepraszać. :*
    *Hanajii*

    OdpowiedzUsuń
  7. A można by się dowiedzieć, kiedy (mniej więcej dokładna data) wyjdzie kolejny odcinek? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę,, że gdzieś koło 2 - 5 stycznia :))

      Usuń
    2. Yey, dziękuję! :)

      Usuń
    3. i cant wait, czuje że ta notka będzie jeszcze wspanialsza(:

      Usuń
  8. 2 - 5 stycznia? *-* Początek roku na prawdę świetnie się zapowiada. (taki prezencik noworoczny ;d)

    OdpowiedzUsuń
  9. ;-; oi... myślałam, że Eren zgwałci Rivajla... ALE NIE MA CO NAŻEKAĆ <3 notka jak zwykle genialna <3 czekam na kolejne <3

    Hikasa

    OdpowiedzUsuń
  10. A już jutro 5-ty!! *O* <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam nadzieję, że kolejny rozdział pojawi się w niedługim czasie. Zyskałaś nową wierną czytelniczkę a nie często przywiązuję się do jakiegoś opowiadania. Więc czekam na nową notkę - wiem, że i tak mnie nie zawiedzie byle by pojawiła się szybko. <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Łaa, ale się robi ciekawie *.* A jeszcze tyle czytania przede mną...

    OdpowiedzUsuń
  13. Aż mi się śmiać chce x'D Kiedy czytałam początek to wyglądało mniej więcej tak:
    Ja:,,OMG, Eren zgwałci karpala, Eren zgwałci kaprala, ŁAAAAA!!! *O*<3@#%^♥:*:*@#$%#$%( ͡° ͜ʖ ͡°)^#*%@$
    *Eren się ogarnia*
    Ja:.............(trololololololo)........czemu? ;-;

    Czuję się strollowana :') xDDDD

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonała Sasame Ka dla Zaczarowane Szablony