sobota, 10 stycznia 2015

Free! - Odcinek 4

Pierwszy pocałunek? Jakie to ma w ogóle znaczenie? Dla Makoto jednak było ważne. Dlatego spoglądanie na czerwonowłosego nie należało do najprzyjemniejszych rzeczy.
Rin i Haru o mały włos się dzisiaj nie pobili. 
- Nadal cię to boli? - zapytał Haruka, widząc jak Makoto złapał się za łydkę.
- To tylko mały skurcz... - odparł spokojnie
Od kilku minut czuł na sobie wzrok Rina. 
- Rin-chan! - krzyknęła jedna z uczennic podbiegając do niego. Chłopak niechętnie spojrzał na nią.
- Czego chcesz? - zapytał oschle, lustrując ją od stóp do głów.
Brunetka zagryzła wargę i spojrzała na niego zalotnie.
- Um...mam dzisiaj wolny dom. Nie chciałbyś przyjść? 
Rin podniósł kącik ust do góry. Nachylił się do niej i wyszeptał.
- Dzisiaj po szkole. 

Nie zorientował się, że Makoto mu się przyglądał. Sam nie wiedział dlaczego ten widok, odrobinę go zmartwił.
Haruka szturchnął przyjaciela łokciem. Był zazdrosny, i nie trzeba było być Sherlockiem aby to zauważyć. Rin zamienił się w zagrożenie. 
- Pójdziesz ze mną na trening? - zapytał Haru
Makoto spojrzał na niego zdziwiony.
- Myślałem, że nie chcesz żebym tam przychodził. 
Czarnowłosy zmarszczył brwi.
- Jesteś moim przyjacielem, jak mógłbyś mi przeszkadzać? - odparł zirytowany
Makoto był nieśmiały. Dla niego to była wada, której pragnął się wyzbyć. Dla kobiety to może być zaletą...

To sprawia, że trzęsą nam się dłonie, lub zaczynami się jąkać. Albo w najgorszym wypadku nie mówimy nic.

Czerwonowłosy oparł się plecami o parapet, przeglądając na telefonie jakieś pierdoły.
Sam siebie oszukiwał. To był tylko pretekst, żeby co chwilę na niego spoglądać.
- Czy ten pieprzony  Haruka musi chodzić z nim nawet do toalety? - prychnął, powstrzymując się przed rzuceniem telefonem o podłogę.
Ale dzisiaj pokaże mu gdzie jest jego miejsce. 
Makoto wiele razy zastanawiał się jak można tak szybko się znienawidzić.
Z  przyjaźni tak szybko przejść do nienawiści. 
Porzucić tak bliskie uczucie. Czy można tak po prostu się go pozbyć? 
To stało się tak nagle. Żaden z  nich się tego nie spodziewał. 

Treningi są dwie godziny po lekcjach. Tak więc Rin zdąży zrobić to co sobie wcześniej zaplanował. Ostatnio seks stał się jego codzienną rutyną. 
Przed treningiem, po szkole, przed szkołą a nawet w szkole.
Dziewczyny same się do niego pchają, nie ma mowy o jakimkolwiek zmuszaniu.
Zapach kobiecego ciała, damskie feromony, które kiedyś doprowadzały go do orgazmu, teraz są prawie nie wyczuwalne. 
Nie ma zabawy w odkrywaniu ich ciała, jeżeli wszystkie są takie łatwe.
To nie wróżyło niczego dobrego.

- Nie wziąłem swojego stroju. - wyszeptał Makoto, wchodząc do szatni.
Nagle usłyszał za sobą znajomy głos. Po jego plecach przeszły dreszcze.
- Mogę ci pożyczyć, mam zapasowy. - uśmiechnął się, ignorując wściekłe spojrzenie Haruki.
- Na prawdę? Dziękuje. - odparł , sięgając po kąpielówki.
Rin nie przypadkowo musnął dłonią jego nadgarstek.
Chłopak speszył się i szybko zabrał rękę.

Haruka miał dość oglądania tych scen. Bez słowa wyszedł z szatni, zakładając na czoło okulary.
Makoto nie czuł się bezpiecznie zostając z nim sam na sam.
- Dawno mnie tutaj nie było. - powiedział nagle, podchodząc kilka kroków do odwróconego plecami chłopaka.
Otworzył szerzej oczy, czując zimne dłonie na swoim brzuchu.
- Nie jestem gejem... - wyszeptał Rin , muskając ustami jego szyję. 
- To twoja wina...Nie powinieneś tak na mnie działać. Jestem mężczyzną. - dodał , przyszpilając go do ściany. 
Makoto poczuł kolano Rina pomiędzy udami. Wiedział, że powinien odepchnąć go, ale nie zrobił tego.
Może to przez przyjemność spowodowaną dotykiem w tamtych miejscach. 
- A-ach... weź tą rękę... - wyszeptał słabo Makoto, zagryzając wargę do krwi.
Rin wziął głęboki oddech wypuszczając je blisko ucha chłopaka. Tym gestem doprowadził go do jęku. 
- Ale przecież sprawiam ci przyjemność... - odparł poruszając nią  szybciej. 

Kilka głębszych ruchów, i Rin poczuł jak coś ciepłego spływa po jego ręce. 
Uśmiechnął się seksownie. 
- Aż tak na ciebie działam? - szepnął, odwracając go twarzą do siebie.
Jeszcze nigdy nie widział czegoś tak pięknego. Na jego twarzy pojawił się rumieniec, i oczy prawie mokre od łez. Nie mógł go nie pocałować.
Makoto odwzajemnił pocałunek. Nie mógł zapanować nad swoim ciałem.
Poddał się.

- Makoto...? - usłyszał głos swojego przyjaciela.
Rin odsunął się od niego szybko.

6 komentarzy:

  1. Dziękuję, że dodałaś następny odcinek Free! C:
    Jedyne co mogę powiedzieć to to, że jest świetny ♥ Czekam z niecierpliwością na następne, bo zapowiada się ciekawie :3
    Weny życzę! C:

    OdpowiedzUsuń
  2. UUUUUUUUUUUUUUUU *O* No to nieźle się widzę rozkręca. o.o Ciekawe, ciekawe...co z tego będzie?? o.o Biedny Mokoto...tak przez wszystkich wykorzystywany. ;-; Biendyś... ;-;
    Pozdrawiam, życzę weny, takie tam i wgl..kocham :*

    OdpowiedzUsuń
  3. O-Ohayo! >_< Ano...~ Nominowałam Cię do Liebster Award ;_; Będę szczęśliwa, jeśli mi odpowiesz ♥
    Pozdrawiam ciepluśko i zapraszam po szczegóły:
    http://story-yuuki.blogspot.com/2015/01/liebster-award-noo-tego-sie-nie.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałabym cię poinformować, że zostałaś mianowana do Libster Award, przeze mnie na tym blogu:
    stracone-we-snie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak bardzo shippuje MakoRin <333333

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonała Sasame Ka dla Zaczarowane Szablony